Ekstraklasa — 100 lat historii i ponad 80 drużyn!
W blisko 100-letniej historii Ekstraklasy swoimi występami zapisało się ponad 80 klubów piłkarskich. W ligowych spotkaniach udział brały zarówno drużyny z dużych miast wojewódzkich, jak i mniejszych miejscowości, często rozsławionych poprzez występy ich piłkarskich przedstawicieli na największych stadionach w kraju. Przykładem mogą być Niepołomice wraz ze swoją Puszczą, czy Wronki z niefunkcjonującą już Amicą. Istniały liczne przypadki, w których poszczególne miasta liczyły nawet kilku ekstraklasowych reprezentantów, tak jak w Warszawie, gdzie przez lata odbywały się ligowe derby Legii i Polonii, czy w Poznaniu, gdzie dochodziło do spotkań Lecha i Warty.
Pomimo tak dużej liczby drużyn, które zanotowały co najmniej jeden sezon w Ekstraklasie, wciąż istnieją miasta, dla których formalna 1 liga jest zaledwie marzeniem i od wielu lat ich drużyny tułają się po piłkarskich peryferiach.
Ruda Śląska — cztery drużyny, jedno marzenie
Ruda Śląska to miasto liczące blisko 130 tysięcy mieszkańców. Położone na terenie województwa śląskiego, mogłoby wydawać się, że jest silnym ośrodkiem piłkarskim, ponieważ na jego terenie funkcjonują aż 4 drużyny - Urania Ruda Śląska, Slavia Ruda Śląska, Grunwald Ruda Śląska oraz Wawel Wirek, żadna jednak nie występuje na wyższym szczeblu, grając regularnie w ligach okręgowych.
Rudzką drużyną, która była najbliżej awansu do Ekstraklasy (wtedy 1 Ligi) była Urania, zajmując 3. miejsce w II lidze w 1974 roku. Przełom lat 60. i 70. to także ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym śląska drużyna prezentowała wysoki poziom, przegrywając w dwumeczu z Legią Warszawa.
Aktualnie każda drużyna tworząca piłkarski kwartet Rudy Śląskiej znajduje się poniżej III ligi. Urania, Slavia oraz Wawel Wirek cały sezon 24/25 spędzili w Klasie Okręgowej w śląskiej grupie IV. Grunwald z kolei rywalizował na poziomie A Klasy.
Zielona Góra — największe miasto w Polsce bez Ekstraklasowicza
Zielona Góra to największe miasto w Polsce pod względem ludności (blisko 140 tysięcy mieszkańców), które nigdy w swojej sportowej historii nie miało piłkarskiej drużyny na poziomie Ekstraklasy. Tutejsza Lechia założona została w 1946 roku i choć na szczeblu regionalnym święci triumfy, 8-krotnie wygrywając Puchar Polski województwa lubuskiego - tak nigdy nie zdołała przebić się na ogólnokrajowe salony, grywając najczęściej w III lidze. W roku 1952 LZG występowała w II lidze, zajmując w niej 10. miejsce, co do tej pory jest największym sukcesem ligowym drużyny.
W XXI wieku piłka nożna w Zielonej Górze nie jest tematem dominującym, jednak w sezonie 2022/23 doszło do wydarzeń, które przez sympatyków Lechii wspominane będą długi czas. Drużyna w rozgrywkach Pucharu Polski doszła aż do ćwierćfinału, mierząc się na swojej drodze z prawdziwymi i uznanymi markami. Lechia, rozgrywając 3 spotkania, wyeliminowała kolejno w I rundzie Podbeskidzie Bielsko-Biała wynikiem 2:1 w dogrywce, w 1/8 finału Jagiellonie Białystok rezultatem 3:1 oraz Radomiaka Radom triumfując w serii "jedenastek" 3:1. Dopiero późniejsza mistrzyni turnieju - Legia Warszawa zdołała w 1/4 finału pokonać Lechię wysokim 0:3, jednak z pewnością występ zielonogórskiego klubu jest miłym wspomnieniem dla jego kibiców.
Dąbrowa Górnicza — zagłębiowska luka w piłkarskim krajobrazie województwa śląskiego
Dąbrowa Górnicza to jedno z największych miast Zagłębia Dąbrowskiego. W około 115 tysięcznym mieście nie działa żaden piłkarski klub, który uznać można za futbolową potęgę regionu. Najlepszy lokalny klub - Zagłębie Dąbrowa Górnicza - przez jeden sezon występował na poziomie II ligi, jednak zajął zaledwie 10 miejsce i od tego czasu można pokusić się stwierdzeniu, że piłka nożna w Dąbrowie Górniczej po prostu nie istnieje. Największym sukcesem Zagłębia w XXI wieku były występy w IV lidze. W 2016 roku z powodu problemów finansowych musiano rozwiązać klub, który po ponownym powołaniu "do życia" rozgrywa swoje mecze na poziomie A oraz B Klasy.
Gorzów Wielkopolski — burzliwa historia lokalnej piłki
Gorzowską historię piłki nożnej od 1947 roku budował lokalny Stilon, założony pod nazwą KS Jedwabnik. Klub nigdy nie był ogólnokrajową siłą w futbolu, jednak notował pozytywne wyniki na szczeblu centralnym. W latach 80. dwukrotnie zajmował 3. miejsce w II lidze (1981 i 1982 rok), w 1992 roku doszedł do półfinału Pucharu Polski, a w XXI wieku grywał nawet w I Lidze! Przez 2 sezony w latach 2009-2011 gorzowska drużyna występowała na zapleczu Ekstraklasy, notując najwyższe w swojej historii 9. miejsce w pierwszych rozgrywkach oraz podyktowane problemami finansowymi i w rezultacie rozwiązaniem klubu ostatnie miejsce. Po wskrzeszeniu Stilonu, drużyna już nigdy nie powróciła na szczebel centralny, grywając w okręgowych rozgrywkach ligowych po dziś dzień.
Brak piłkarskiej elity — czym jest spowodowany?
Powyższe przypadki drużyn z dużych miast, które nigdy nie przebiły się do piłkarskiej czołówki, śmiało można podzielić na dwie grupy, podkreślające przede wszystkim problem w popularności, zarówno drużyn, jak i samej dyscypliny w danym regionie.
Województwo lubuskie to stolica żużlowych emocji
Nie jest zaskoczeniem, że uwagę lubuskich fanów sportowych wrażeń, zwrócił wiele lat temu żużel. Czarny sport posiada na terenie Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego silne ośrodki w postaci dwóch klubów - Falubazu i Stali, które od lat notują świetne występy w Speedway Ekstralidze. Nie tylko lokalna społeczność skupiona jest wokół żużlowych drużyn, ale również władze i sponsorzy, zatem piłkarskim klubom brakuje zainteresowania, które w sporcie, działającym w biznesie rozrywkowym jest niezbędne do pełnego rozwoju i wykorzystania potencjału.
Województwo śląskie i jego ogrom piłkarskich możliwości
Piłka nożna to nieformalny "sport narodowy" Ślązaków. Na terenie województwa działają takie kluby jak Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, GKS Katowice, Piast Gliwice, czy zagłębiowski Zagłębie Sosnowiec, skupiając na sobie uwagę okolicznych kibiców. Pomimo iż z wyżej wspomnianej Rudy Śląskiej wywodzą się aż 4 drużyny, to i tak okoliczna społeczność swoje zainteresowanie ulokowała wokół grających nieopodal drużyn Ruchu i Górnika, a swój rodzimy sport uznaje raczej za swoistą ciekawostkę, niżeli źródło realnych sportowych emocji. Podobnie sprawa ma się w Dąbrowie Górniczej, gdzie uwaga skupiona jest na innych klubach, a lokalna piłka nożna traktowana jest po macoszemu, bez szczególnej pasji i zaangażowania.
Piłkarska pustka
Zaplecze w postaci dużego miasta nie w każdym przypadku jest gwarantem piłkarskiego sukcesu. Choć historia Ekstraklasy zna przypadki, drużyn, które po wielu latach odżyły i zaznaczyły swoją piłkarską pozycję na nowo, nic nie wskazuje na to, aby w którymkolwiek z wyżej wspomnianych miast, sytuacja miała ulec zmianie. Na koniec dnia kibicom nie wystarczy jedynie "lokalny patriotyzm", który zdecydowanie przegrywa z potrzebą i chęcią doświadczenia sportowego widowiska.